Podsumowanie 27. kolejki naszej ligi czyli rozstrzygnięcia tuż, tuż!
Za nami 27. kolejka meczów naszej ligi i sytuacja w tabeli zaczyna się już klarować. Istnieje taka możliwość, że już po następnej kolejce będziemy znać kolejność drużyn na podium i drużyny, które zajmą 3 ostatnie miejsca. Może się tak stać, ale wcale nie musi - dobrze szczególnie dla kibiców, żeby rozstrzygnięcia padały jak najpóźniej. Wszystko w nogach i pewnie głowach naszych piłkarzy, natomiast w ostatniej kolejce padły następujące rozstrzygnięcia:
MOS Lubaczów - Stal Stalowa Wola 1:11
Nie zlekceważyli swoich rywali z Lubaczowa chłopcy ze Stalowej Woli i sprawili drużynie z Lubaczowa nieliche lanie. Według relacji jednak do przerwy nic nie zapowiadało dwucyfrowej porażki gospodarzy, dopiero po przerwie otworzył się worek z bramkami i stalowcy (szczególnie za sprawą bardzo skutecznego ostatnio Kacpra Wydry - w tym meczu 4 gole!) nie dali szans gospodarzom odnosząc swoje najwyższe zwycięstwo w sezonie i znacznie zbliżając się do conajmnej 3 miejsca na koniec sezonu, a może nawet i 2-giego. Na pocieszenie gospodarzom pozostała strzelona stalowcom bramka honorowa co wcale nie jest taką łatwą sztuką:)
Karpaty Krosno - UKS Szóstka Jasło 1:0
W meczu kolejki po zaciętym i wyrównanym meczu lepsi o tę jedną bramkę są krośnianie co oznacza, że Szóstka już praktycznie pożegnała się z dogonieniem lidera, sama musząc odpierać ataki chłopców ze Stalowej Woli na miejsce drugie. Karpaty natomiast ciągle jeszcze zachowały czwarte miejsce w tabeli z widokami nawet na podium. Sprawę rozstrzygnął w drugiej połowie Lucjan Frydrych (przypominam rocznik 2003) i w ten oto sposób UKS doznał trzeciej porażki na wiosnę, a Karpaty kontynuują wspaniałą wiosenną serię z jedną tylko porażką i dwoma remisami.
Ziomki Rzeszów - AP Jasło 5:1
Liderowi natomiast udało się upiec kilka pieczeni przy jednym ogniu. Po pierwsze dość gładko wygrywają mecz z AP Jasło prowadząc już do przerwy 3:0 i mogąc wprowadzić w 2 połowie większą ilość zawodników rezerwowych. Dzięki temu Ziomki wygrywają też mecz w roczniku starszym 1:0 (drugi w sezonie!). Po dwa gole strzelają Bartek Korbecki i Lucjan Klisiewicz i już jest niemal pewne, że ten duet rozstrzygnie między sobą walkę o najlepszego strzelca ligi (na razie o 1 gola prowadzi Bartek). Po tym zwycięstwie i porażce UKS Ziomkom brakuje już tylko 4 punktów do wygrania ligi (w środę jeszcze zaległy mecz w Mielcu) i wiadomo też, że szansę na dogonienie lidera ma już tylko UKS. A Jaślanie? No cóż są coraz bliżej zajęcia 13 miejsca w tabeli, niezbyt chyba satysfakcjonującego, szczególnie po tak dobrej jesieni. Jeszcze 3 kolejki trzeba się więc wziąć do roboty!
Stal Mielec - Resovia Rzeszów 3:2
W meczu z Resovią mielczanie mieli się zrehabilitować za fatalny mecz z Siarką i wprawdzie to spotkanie udało się wygrać, ale jak to mówią "szału nie było". Tym razem stalowcy szybko sobie ten mecz ułożyli strzelając (też przy pomocy gości...) dwa gole i potem próbowali kontrolować ten mecz. Z tą kontrolą było różnie, bo rzeszowianie zagrali zupełnie przyzwoite zawody potwierdzając, że ostatnie dobre wyniki nie są dziełem przypadku. A z mielczan jakby już trochę uszło powietrze, nie ma już takiego zaangażowania jak na początku rundy, a przecież ciągle jeszcze jest o co walczyć - przy korzystnych wynikach jeszcze nawet o 3 miejsce, a już na pewno o 4. Jedno jest pewne - mimo zwycięstwa, na zaległy mecz z Ziomkami i na pozostałe mecze formę trzeba zdecydowanie poprawić!
Polonia Przemyśl - Stal Rzeszów 2:1
Do niespodzianki doszło natomiast w Przemyślu gdzie grająca ostatnio poniżej swoich możliwości Polonia ograła jedną z rewelacji wiosny drużynę Stali Rzeszów. Z relacji z tego meczu wynika, że szczególnie w I połowie to rzeszowianie grający w najsilniejszym składzie byli stroną atakującą, mającą kilka znakomitych sytuacji, paradoksalnie jednak, jak to czasem w futbolu bywa, dwa gole z dwóch sytuacji zdobywają przemyślanie, rzeszowianie odpowiadają tylko jednym i już do przerwy wynik meczu został ustalony. 2 połowa nie przyniosła zmian w wyniku i tak oto Polonia przerwała swoją nie najlepszą serię trzech meczów bez wygranej. Natomiast grający takimi mini cyklami (3 świetne mecze, 3 słabsze) rzeszowianie są w tym słabszym swoim cyklu, a ta porażka definitywnie przekreśliła ich szansę na miejsce wyższe niż 6-te, sprawiła też, że Polonia ma jeszcze szansę o tą szóstą lokatę ze Stalą powalczyć. Czy się uda? Zobaczymy w następnych kolejkach.
Igloopol Dębica - Ekoball Sanok 2:3
Emocjonujące widowisko obejrzeli też kibice w Dębicy, gdzie gospodarze próbowali przerwać fatalną dla siebie serię 6 porażek z rzędu u siebie. I trzeba przyznać, że zrobili wiele, żeby tego dokonać - do przerwy prowadzili 2:1 i wydawało się, że w końcu się uda. Jednak grający do końca goście i w ogóle bardzo dobrze prezentująca się w tej rundzie drużyna Ekoballu na to nie pozwoliła. Strzeliła 2 bramki i 7(!) porażka z rzędu Igloopolu u siebie stała się faktem - takiej serii nie ma żadna inna drużyna ligowa, choć pewnie dębiczanie woleli by się czymś innym w niej wyróżnić:)
Siarka Tarnobrzeg - Sokół Nisko 5:2
Małe derby regionu w Tarnobrzegu zakończyły się ostatecznie w miarę pewnym zwycięstwem będących faworytem w tym meczu gospodarzy, ale przebieg meczu wcale tego nie zapowiadał. Mimo początkowych ataków chłopców z Tarnobrzega to Sokół strzela pierwszego gola i zanosi się na niespodziankę. Długo siarkowcy nie mogą poradzić sobie z obroną i bramkarzem Sokoła, aż wreszcie w końcówce I połowy im się to udaje. Tylko czy na pewno? No właśnie. Po odbiciu piłki od słupka bramkarz Sokoła łapie piłkę, według niego na linii bramkowej. Pani sędzina jednak po dłuższej chwili i protestach gospodarzy gola uznaje, powodując oczywiście protesty gości. No niestety systemu goal-line jeszcze w Tarnobrzegu nie zainstalowano (za to są sędziowie liniowi!) i ciągle będziemy zdani na ocenę sędziego. Do przerwy więc 1:1, a zaraz po przerwie "żyjący" jeszcze tą sytuacją zawodnicy Sokoła nie koncentrują się należycie, dostają szybkie trzy bramki i ostatecznie przegrywają mecz 2:5. No cóż trudno takie sytuacje się zdarzają, ale koncentrację w meczu należy zachowywać przez cały czas, bo później tak się to kończy. Ważne jednak, że mecz był interesujący i trzymał w napięciu, a obydwie drużyny dały z siebie wszystko w walce o korzystny wynik. I tak trzymać!
W tej kolejce nie mieliśmy żadnego remisu, dwa zwycięstwa gości i aż pięć gospodarzy. Pauzowali w tej kolejce piłkarze DAP-u Dębica, którzy spadli w tabeli aż na 10 miejsce, ale warto pamiętać, że dębiczanie mają jeszcze dwa mecze zaległe. W tabeli robi się coraz przejrzyściej - kilka niewiadomych ciągle jednak jeszcze przed nami, więc dalej dopingujemy naszych chłopców w tych 3 ostatnich kolejkach:)
1
